Posts

Showing posts from October, 2009

New blog domain: kula.blog

It's still work in progress but new posts will be published on  https://kula.blog/ Thanks to 11ty base blog RSS is working from the start so it should be easy to add to your reader if you still use any :) If now then I hope you can sign up to the newsletter where I'll be publishing new posts and interesting articles to it from time to time. Please use  kula.blog  from now on.

Eclipse Properties w Ubuntu Linux

Najlepsza wtyczka jaką znalazłem dla obsługi plików .properties jest dostępna pod adresem: http://eclipseplugincentral.com/Web_Links-index-req-viewlink-cid-206.html Można też od razu dodać http://propedit.sourceforge.jp/eclipse/updates/ do stron repozytoriów Eclipse. Krótko o wtyczce: działa automagicznie ;) konwertuje podczas zapisu pliki z użyciem native2ascii dzięki czemu nie trzeba się tym martwić i można pisać będąc spokojnym o kodowanie :). Posted via email from krzychukula's posterous

Eclipse: rozwiązanie problemu z kodowaniem.

Ostatni post z moich potyczek z kodowaniem. Jeśli ktoś jest ciekaw co się działo i co z tym robiłem proponuję przejrzeć starsze posty, nie będę załączał linków bo można te posty jednocześnie znaleźć na posterous oraz blogspot. Rozwiązaniem problemu okazało się zainstalowanie prostej wtyczki do Eclipse. Wtyczkę łatwo znaleźć w repozytorium Eclipse. Link do wtyczki: http://www.eclipseplugincentral.com/Web_Links-index-req-viewlink-cid-1497.html Mimo iż jest ona oznaczona wersją Support Eclipse Version: 3.3 3.4  to jednak w 3.5 działa bez problemów. No tak, na pierwszy rzut oka jest ona płatna... Jednak po przejściu na stronę domową na google code: http://code.google.com/p/native2ascii/ można ją bez problemu pobrać. Instalacja: skopiować pobrany plik(po rozpakowaniu) do folderu plugins(w folderze eclipse). Uruchomienie: Na stronie głównej opis uruchomienia jest w niezrozumiałym dla mnie języku, jednak udało mi zrozumieć główne działania: Prawym przyciskiem klikamy na projekt, wybiera

Eclipse/Ubuntu garść rozwiązań, ale to jeszcze nie koniec.

Image
Jak już pisałem w poprzednich postach Eclipse po zainstalowaniu w Ubuntu nie chce współpracować. Przeinstalowałem... Było jeszcze gorzej ;) Do rzeczy oprócz komunikatów jak poprzednio dostawałem jeszcze błędy samego Eclipse przy uruchomieniu: dzięki wujkowi google skojarzyłem iż problem leży po stronie xullruner, czyli wbudowanej przeglądarki, należało zainstalować nowszą wersję :)  użyłem Synaptic, nowy problem rozwiązany ;) Komunikat o błędzie podczas uruchomienia przeglądarki wiązał się z tym, że pierwsze uruchomienie niechcący poszło z uprawnieniami admina. Eclipse tworzy folder w katalogu domowym: .mozilla/ecipse który przez sudo należy usunąć, oraz zamienić na wersję "normalną" tzn właścicielem powinien być aktywny użytkownik, tzn np. ja, a nie admin. Nieciekawy komunikat rozwiązany :) Pozostało to nieszczęsne kodowanie... Szukałem, szukałem i znalazłem np. Window->Preferences =>  General->Content Types   na której to stronie można ustawiać kodowanie dla p

SortTable po przeniesieniu do NetBeans

Image
Click here to download: SortTable.tar.gz (8 KB) W poprzednim poście narzekałem na kłopoty z kodowaniem pliku properties w Eclipse. Postanowiłem przetestować jak ten plik potraktuje NetBeans6.7.1, skopiowałem projekt do folderu z projektami NetBeans, oraz usunąłem folder build(jeśli znajduję się on w projekcie nie można utoworzyć nowego projektu webowego na bazie źródeł z Eclipse(żeby nie było że jest idealnie, import projektu Eclipse nie zadziałał). Pozostało z opcjach projektu dodać biblioteki JSF, oraz JSTL i po 2 minutach uruchomiłem projekt. Chwila, przecież w Eclipse też działał, pora sprawdzić jak tam się miewa mój plik z komunikatami: otóż jest zdrowy i ma się dużo lepiej niż w Eclipse, zamiast znaków ucieczki-Polskie znaki! Właśnie to podoba mi się w NetBeans, to co musi działać, działa. Wiadomo bywa różnie a można mnie posądzić o to że Eclipse szaleje z powodu złej instalacji(tylko że co to za instalacja która wymaga tylko wypakowania plików?) W załączniku projek

Eclipse w Ubuntu, koszmar kodowania plików properties

Image
W ramach poznawania Eclipse postanowiłem przepisać w nim jeden z przykładów JSF, mianowicie tabelę z sortowaną tablicą. Jednocześnie Eclipse ma kilka cech które mi się podobają, choćby konfiguracja, jednak nie jest pozbawione wad. To co szczególnie mi się w nim nie podoba to niemożliwość po pisania bez jakichś trudności. Nie wiem o co chodzi, ale na pewno mi się to nie podoba ;)  Tematem dnia są pliki properties, a właściwie jeden. Ile on mi dzisiaj kłopotów sprawił to tylko ja wiem. Od początku: Java używa kodowania UTF-8, tak? No tak. Linux też używa UTF-8... oczywiście. Wieć skąd się wzieło ISO-8859-1???!!! Nie ma pojęcia. Troche poczytałem: np: http://www.martinahrer.at/blog/2007/06/03/eclipse-encoding-settings/ Oraz: http://karussell.wordpress.com/2008/09/04/encoding-issues-solutions-for-linux-and-within-java-apps/   Generalnie chodzi o to co by w ustawieniach projektu zmienić sobie na UTF-8 i ma działać. Efekt? W końcu mogłem zapisać tekst ze znaczkami: ąęźćńó.. itd. Po o

WSEiP (WSEiA)

Powoli włącza się sentyment, zajęcia skończyły się kilka miesięcy temu, z większością znajomych kontaktujemy się jedynie przez Internet. Ech, co jak co, ale jednak trochę kilometrów jest. Zebrało mnie na wspomnienia... Gdy jeszcze zajęcia odbywały się w budynku "C" z tą fajną studencką knajpką na strychu, początkowo nawet zainteresowani mogli kupić piwo;)  Z czasem budynek zamieniał się w prywatną szkołę(liceum albo gimnazjum, zresztą to nie ważne), komputery miały już swoje lata, ale dawały jakoś radę, a może nauczyliśmy się z nimi żyć? W tym czasie cieszyłem się bardzo, że mam przynajmniej jedną osobę z bliższych mi stron, chodzi o Piotrku (Pińczów), jeśli to czytasz to pozdrawiam! Jednak profil mu nie odpowiadał i porzucił studia ledwie po paru miesiącach. W tym czasie chyba powstały wśród całego roku przyjaźnie i grupy które utrzymały się do dziś, zwykle opierały się na grupach z ćwiczeń jako że można się było lepiej poznać, ale nie zawsze. Zresztą ze studentów którzy r

inż.

Krótko i na temat: odbyła się dziś obrona mojej pracy inżynierskiej, stąd jest to dla mnie "temat dnia". Dziękuję jeszcze raz mojemu promotorowi dr Witoldowi Aldzie oraz recenzentowi pracy prof. Witoldowi Dzwinelowi. Dla zainteresowanych temat to: JAVAFX JAKO TECHNOLOGIA TWORZENIA BOGATYCH APLIKACJI INTERNETOWYCH. Niestety pracy nie będę udostępniał, jeśli ktoś jest zainteresowany tą tematyką mogę stwierdzić, że można dużo i ciekawie napisać. Pozostaje mi jedynie poczekać na odbiór dyplomu(mam nadzieję iż będzie to w miarę szybko ;)  ps. ocena? 5.0. Posted via email from krzychukula's posterous

Google Wave a Śledzik

Nie będę pisał o wyższości któregoś z tych narzędzi, usability lub tym podobnych kwestiach, tak w ramach wstępu. Kto szukał porównań może przestać czytać.  W rozmowie z Franciszkiem Małeckim-Trzaskoś ( blog ), który to zwrócił się do mnie z prośbą o udostępnienie mu konta Wave, wywiązała się rozmowa na temat tej "dziwnej" strategii Google jeśli chodzi o Wave. Mam na myśli ekskluzywny dostęp do Wave, co prawda oficjalnie Google udostępniło 100tys. kont, jednak to przecież nadal niewiele. Moim zdaniem ma to za zadanie podbudować ciekawość użytkowników, tak by oni sami chcieli sprawdzić czym jest Wave i jak działa. Zresztą jeśli coś nie jest dla wszystkich to musi być dobre, dodatkowo po dostaniu zaproszenia człowiek czuje się naprawdę kimś :) Właśnie w tym momencie chciał bym wspomnieć o Śledziku którego tak niechętnie przyjęli użytkownicy naszej-klasy. Powody: może być ich wiele i zapewne większość z nich jest prawdziwa, te jednak które mi się nasuwają to: Śledzik został